Pages Navigation Menu

giełdowy obserwator

Kolejki do sklepu? Dzisiaj… science – fiction?

Kolejki do sklepu? Dzisiaj… science – fiction?

Przyszłe pokolenia mogą nie dać wiary w to, jak wygląda w dzisiejszych czasach konsumpcjonizm, a właściwie nabywanie produktów – na pewno ich sposoby będą o niebo nowocześniejsze od naszych. Ale przyszłe pokolenia nie uwierzą przede wszystkim w to, jak zakupy… wyglądały dawno, dawno temu.

 

Zakupy online w czasach PRL? Śmiech na sali! Nasi następcy na tej planecie mogą mieć niezły ubaw z opowieści o tym, że na półkach w sklepach był tylko ocet, że w ogóle było niewiele rzeczy, a jeśli coś było, trzeba było na to czekać, wystawać swoje… i szanować jak skarb. To mają być zakupy? Online to przecież dzisiaj taka powszechność, że aż nie da się uwierzyć, że mogło ich kiedyś nie być. A jednak! I rzeczywiście, dziś jest o wiele wygodniej, sprawniej, rzeczywistość nas wręcz pod tym względem rozpieszcza, ale… cóż to za przyjemność, takie zakupy – online, rzecz jasna, jeśli ogołocone są ze wszystkich innych drobnostek, jakże miłych? Z rozmów z sąsiadami, z narzekania, z łączenia się w bólu, ploteczek i w ogóle… bycia razem.